Brazylijska yerba mate Mate Green Manzana & Damiana

Nastał taki czas, w którym i ja postanowiłem sprawdzić mieszanki Mate Green produkowane (a właściwie pakowane i konfekcjonowane) u nas w kraju. Susz, jak i nazwa tej marki pochodzi od określenia Green Mate, czyli zielona yerba. Tegoż określenia często używa się wskazując na susz niesezonowany, świeży i oczywiście zielony, ponieważ zachowuje swój kolor poprzez brak sezonowania  i suszenia nad dymem.mate green manzana susz

Opakowanie całkiem przyjemne dla oka, z równie przyjemną grafiką. Jego gramatura to 400 gramów, co trochę je odróżnia od gramatury znanych nam yerb w opakowaniach 500 g. Z opakowania dowiecie się, że 95% to listki a 5% patyczki. Oczywiście opakowanie jest uniwersalne, w takim samym możecie kupić także inne mieszanki, trzeba zwracać uwagę na naklejkę na przodzie, która informuje z jaką mieszanką mamy do czynienia.

mate green manzana tył

Jest też informacja w języku angielskim, iż produkt jest suszony powietrzem, odpowiedni dla wegetarian, jest również bezglutenowy. Tutaj chciałbym wspomnieć o dodatkowej informacji na naklejce, na którą bym nie zwrócił takiej uwagi gdyby nie pytanie, jakie kiedyś padło od osoby, dla której miało znaczenie czy produkt jest bezglutenowy (chodziło o informację czy produkt może zwierać gluten – np. w wyniku tej samej taśmy produkcyjnej). Naklejka producencka na opakowaniu mówi iż produkt może zawierać: sezam, gluten, E220, różne orzechy, anyż.

Mate Green Manzana to mieszanka, na którą składa się:

– 95% yerba mate,

– suszone jabłko,

– liść damiana,

– aromat jabłkowy.

Cała ta kompozycja tuż po otwarciu pachnie aromatem i to baaardzo intensywnie, niezbyt przyjemnie moim zdaniem. Dopiero po chwili, gdy to pierwsze uderzenie zapachu się ulotni jest lepiej, aczkolwiek pachnie aromatem jabłka i w sumie to by było tyle, yerby nie czuć. Po zalaniu zapach się ulatnia, czuć trochę aromatem i trochę zalaną yerbą.

mate green manzana bok napisy

Pierwsze zalanie Green Mate Manzana to uderzenie wielu smaków, począwszy od smaku samej yerby, który szczerze mówiąc jest bardzo lekki – nie ma co ukrywać, szczególnie jeśli będą to czytać yerbowi fani z dłuższym stażem lub amatorzy paragwajskiej mate. Mate Green zostawia yerbowy posmak na podniebieniu, ale szybko miesza się z dodatkami i, co najciekawsze, nie czuć mocno aromatu jabłka. Gra w tle, szczególnie się wysuwa dopiero po kilku zalaniach. Niestety nie czuję suszonego jabłka, smak opiera się
raczej o jabłkowy aromat.

mate green manzana przygotowanie

Wyraźnie można wyczuć w tej yerbie dodatek liści Damiana, które są uznawane za afrodyzjak wzmacniający libido, działają także relaksująco oraz wzmacniająco na organizm i łagodzą objawy PMS. Jest to bardzo aromatyczny krzew, co wyczujecie w naparze, taki specyficzny, trochę korzenny, trochę przyprawowy. Jest wyczuwalny od samego początku picia, po kilku zalaniach słabnie. Susz po kilku dniach szybko przyzwyczaja nas do smaku liści Damiana i nie jest już tak aromatycznie, więc lepiej napić się od czasu do czasu, a nie codziennie. Fani liści Damiana powinni być zadowoleni ze smaku tej mieszanki.

 

Wypłukiwanie: długie (ok. 0.7–1 l)

Cena: 23–30 zł

Dostępność: opakowanie 0.4 kg

Pobudzenie: zostawiam do oceny pijącym. Na mnie działa umiarkowanie.

Moja ocena: dobra= (4=)