Laranjeiras Terere KIDS MIX BERRY
Laranjeiras Terere KIDS MIX BERRY to yerba mate, która wbrew pozorom nie jest tylko dla dzieci. Ten brazylijski producent, dobrze już znany w naszym kraju, wypuszcza limitowaną wersję smakową na bazie aromatów truskawki, wiśni i żurawiny.
Choć opakowanie wskazuje, że jest to wersja dla dzieci, warto pamiętać, żeby tym młodszym dać spróbować, aczkolwiek raczej mniejsze ilości i w formie terere, np., gdy już przelaliście przez nie trochę wody, bo jednak kofeina nadal jest w naparze.
Nie jestem jeszcze pewien, ale może się okazać, że ta wersja pojawi się bez aromatów, albo w wersji mieszanej. Jeśli tak się stanie, odnotuję to później w dalszej części tekstu, a tymczasem przechodzimy do Erva Mate Pura Folha Terere w wersji limitowanej.
Choć jest to edycja limitowana, to wychodzi regularnie. Widziałem ją dawno temu jeszcze w starej wersji opakowania, jednak nie była wtedy dostępna dla konsumentów w Polsce. Teraz Teres Premium pojawiła się w wersji dla dzieci. Należy spodziewać się zatem łagodniejszego smaku, stąd owocowe aromaty. Oczywiście yerba przeznaczona do picia jako terere (na zimno), ale ja zacznę od wersji na ciepło.
Zatrzymując się jeszcze chwilę przy opakowaniu, na froncie i rewersie znajdziemy te same grafiki, z boku krótka propozycja przygotowania w formie terere oraz skład. To by było na tyle, jeśli chodzi o opakowanie – jest schludne i może się podobać, a yerba poza kartonikiem jest zapakowana w woreczek.
Zapach jeszcze przed rozerwaniem worka z yerbą przypomina liofilizowane truskawki lub gotowy kisiel z paczki. Po otwarciu paczki ten zapach jest mocniejszy, czuć też dobrze żurawinę.
Warto zwrócić uwagę na drobne zmielenie podobne do urugwajskiego. Listki są bladozielone. Przechodząc do smaku na ciepło, dodatki są mocno wyczuwalne, faktycznie jest to mix, bo bardzo się wymieszały, po zalaniu zapach jest również bardzo intensywny.
Przechodząc do zalań, te pierwsze 2, może trzy mniejsze zalania są dość owocowe, z lekkim smakiem yerby, jednak tuż po tym owocowość dodatków spada, a smak yerby zaczyna się wybijać. Już nie smakuje jak kisiel, aczkolwiek nie zdziwiłbym się jakby komuś nadal odbiór przypominał ten deser :p Niestety po pewnym czasie picia na ciepło, z bardzo smakowych zalań z lekką nutą yerby wychodzi taki posmak, który może nie przypaść do gustu. Otóż
w pewnym momencie napar robi się nieco ostry – niezbyt przyjemnie i może się to nie podobać. Mnie osobiście średnio to podchodzi, ponieważ nie jest to taka klasyczna yerbowa goryczka.
Laranjeiras Terere Kids MIX BERRY w formie terere (na zimno):
pierwsze dwa łyki są podobne do tych na ciepło. Bardzo mocno wyczuwalne są smaki dodatków, głównie o nie się opiera początkowe zalanie. Lubiący smak landrynek będą uradowani, w innym przypadku to tzw. ryzyk-fizyk. Nie jest to taka jednoznaczna mieszanka, którą można śmiało polecić. Później ten aromat dodatków nieco słabnie, czuć odrobinę smak yerby, ale nie jestem przekonany, może latem, w upalny dzień, byłoby lepiej. Jednakże wiem, że taki smak może znaleźć swoich amatorów.
Wypłukiwanie: średnie (ok 0.7l)
Cena: 20–23 zł
Dostępność: opakowanie 250 g
Pobudzenie: zostawiam do oceny pijącym. Na mnie działa umiarkowanie, aczkolwiek czuć pobudzenie.
Moja Ocena: przeciętna (3+)
Ostry i wyrazisty zapach i smak może wskazywać na użycie aromatu syntetycznego (obym sie myliła). W yerbie brazylijskiej nie ma sie co doszukiwać ‘typowego’ smaku yerby, gdyż ona nie jest leżakowana i podlega innej obróbce. Te z Brazylii nigdy nie będą smakować jak te z Paragwaju. Yerba z deklaracją ‘Do tereré’ nie jest przygotowywana do picia na ciepło, choć w ramach eksperymentów czy testów mozna sie o to pokusić.
Z opakowania wynika, że aromaty sa sztucznę (brak dopisku o naturalnych lub identycznych z naturalnymi). U nas jest większość roku chłodno więc dużo osób pije na ciepło nawet te pod terere, ale są też tacy co piją terere cały rok i dla nich jest już krótszy opis o testach na zimno. Susze do terere też leżakują, ale znaczniej krócej i nie są to greeny bez leżakowania.