Argentyńska yerba mate Mananita w starej wersji Seleccion Especial (campo y monte) oraz nowej Mananita BCP (obniżona zawartość pyłu)

Argentyńska yerba mate Mananita jest produkowana przez Las Marias, firmę odpowiedzialną za produkcję zapewne znanych Wam Union, Taragui czy La Merced. Mananita Elaborada Con Palo posiada dopisek “seleccion especial campo y monte”. Jest to stara wersja, na rynku Polskim możemy kupić Mananite BCP o której w dalszej części recenzji.

Mananita seleccion especial campo y monte

Nie jestem pewien, ale chyba był czas, kiedy Mananita była chwilę dostępna w Polsce, wiele lat temu. Możliwe, że w innym wydaniu niż to, które mam okazję recenzować. Warto już teraz zaznaczyć, że Mananita nieco się zmieniła. Z nowego opakowania zniknął dopisek campo y monte na froncie, za to pojawił się BCP bajo contendo de polvo. Na nasz to: obniżona zawartość pyłu. Taka to zmiana w składzie. Wszystko przez aferę, która miała miejsce w argentyńskim Internecie, gdzie w dwóch nagraniach na youtube, a właściwie jednym, który tę burzę wywołał, nagrywający narzekał na bardzo dużą ilość pyłu w Taragui Elaborada, a to marka Las Marias.

Mananita seleccion especial propozycja przygotowania

Pojawiło się wtedy bardzo dużo negatywnych komentarzy i narzekań. Część twierdziła, że pył z yerby jest jednym z elementów tego naparu, a część, że czasem producenci przesadzają. Tyle wystarczyło i tym sposobem pojawiła się Mananita BCP oraz Taragui BCP.

Samo opakowanie jest dość słoneczne, nie tylko przez kolory, ale również duże słońce na froncie. Jest informacja o certyfikacie IRAM, o którym nie raz wspominałem przy produktach m.in. Taragui. To taki odpowiednik międzynarodowego ISO, IRAM jest prywatną organizacją non-profit. Nie ma tabeli z wartościami odżywczymi, jest za to propozycja przygotowania yerby, głównie dotyczy robienia kopczyka i nie przekraczania temperatury 75 stopni.

Na tyle opakowania znajdziemy dwa ładne zdjęcia krzaczków ostrokrzewu paragwajskiego oraz krótką notkę producenta mówiącą, że “Mananita to spokój wsi i zuchwałość gór specjalnego wyboru, dająca idealną równowagę od pierwszego zalania do ostatniego”. To takie moje luźne tłumaczenie.Mananita seleccion especial tyl opakowania

Pora zobaczyć susz Mananity i sprawdzić jej zapach. Zapach bezpośrednio z paczki skojarzył mi się z którymś z produktów tej samej firmy, a dokładnie z La Merced.  Nie wiem, może to siła marki lub coś podobnego. Zapach ten nie jest nachalny, jest lekki i przypomina troszkę jeszcze jakąś yerbe. Nie ma tu mocnych nut ani dymu, raczej sam zapach suszu, drzewny, nieco liściasty. Za to po pierwszym niedużym zalaniu, aby zrobić kopczyk, nuty zdecydowanie nabrały nieco innych elementów, jest tak trochę ziemiście i słodko jednocześnie, takie goryczkowe i zarazem myślę, że mogą się kojarzyć z czymś maślanym.

Susz Mananita jest jednolicie bladozielony, czasem trafiają się pojedyncze przypalone listki, jest też drobno zmielony jak na Argentynę, a ilość pyłu raczej powyżej średniej dla tego kraju. W porównaniu z nową Mananitą BCP jest znaczna różnica w postaci mniejszej ilości patyczków w starej wersji.

mamanita seleccion especial susz

Smak Mananity po pierwszym zalaniu no cóż by rzec, do intensywnych nie należy i może przypominać produkty w stylu tego producenta. Pierwsze zalanie jest całkiem smaczne, lekkie i przyjemnie yerbowe, tj. nie ma dużej goryczki, ale jest klasyczny smak yerby. Ta lekko cierpka nuta, co ciekawe na początku nie ściąga języka, a po prostu osiada na podniebieniu bez mocnych wrażeń.

W trakcie picia wychodzi także taka ziemista nuta, jest ona wyczuwalna, może nie tak intensywnie jak pachniał susz na początku, ale czuję to i miesza się z wrażeniem znanym z innych yerb, które trudno wytłumaczyć słowami. Jest to taka nuta możliwe, że wynikająca z suszenia, jakości liści i doboru ilości listków do patyczków i pyłu, taka specyficzna goryczka, lekko słodkawy smak czasem, nuty roślinne czasem przypominające zleżałe coś.

Mananita to dobra yerba, jednak niewyróżniająca się. Może Wam posmakować, ale równie dobrze nie. Fanom argentyńskich klimatów, jeśli będzie dostępna, polecam na testy
w zależności od tego jak wielka będzie paczka, ale chyba produkują z tego tylko 1 kg… Początkującym bym polecił w przypadku braku problemów z klasycznym smakiem yerby
i lekką cierpkością tejże. Wydaje mi się, że ta yerba mate kiedyś do nas wróci i będzie dostępna w sklepach w Polsce, w przypadku gdy producent z niej nie zrezygnuje.

 

Manianita w wersji BCP (bajo contenido de polvo)

tj. o mniejszej zawartości pyłu: dużo o niej wspominałem w recenzji, więc poza wstawieniem zdjęć, bo opakowanie jak wspominałem nieco się zmieniło przechodzę szybko do suszu. Otwieram paczkę i jestem zdziwiony, ponieważ pachnie bardzo świeżo i liściasto. Klasyczna stara wersja Mananity też miała nuty liściaste, ale takie bardziej słodkie, a tutaj jest świeżość, czuć ją po zalaniu z lekką słodkością.

mamanita bcp susz

Susz faktycznie ma mniej pyłu, już przy samym zasypywaniu nie kurzy się tak, a pocięcie listków jest grubsze i bardziej równomierne. Wydają się równomiernie blado zielone z zielonym wpadającym w odcień żółci, trafiają się ciemniejsze przypalone frakcje. Mimo, że wersja ta zawiera mniej pyłu to i tak jest on widoczny, ale jest go znacznie mniej niż w klasycznej wersji Mananity.

 

Odwzorowanie smaku nie jest dalekie od swojego zapachu, jest to bardzo świeże na początku i dopiero przy drugim zalaniu jak susz już się porządnie namoczył czuć nieco wyraźniejsze nuty, ale to taka yerbowa klasyka, tylko w tej obniżonej zwartości pyłu czyt. nowa mananita jest zdecydowanie bardziej świeża, nie ma dużej goryczki, jest taka cierpkość ściągająca, ma w sobie również zgniłą zieloność troszkę, wychodzi to podczas picia. Może kojarzyć się z trawą, liśćmi i lekkim sianem, ale jednak nie poświęcę jej osobnej recenzji i pozostanie tutaj w recenzji ogólnej. W mojej osobistej ocenie to 4/6. Warto dodać, że u mnie po kilku dniach zasypów zrobiła się nieco ciekawsza, bardziej yerbowa, ale nadal ze świeżymi tonami i lekką słodkością i czasem mocniejszą goryczką.

mananita bcp tyl opakowania

Wypłukiwanie: średnie (ok 0.7l)

Cena: 18–23 zł

Dostępność: opakowanie 0.5 kg / 1 kg

Pobudzenie: zostawiam do oceny pijącym. Na mnie działa umiarkowanie.

Moja Ocena: dobra (4)