Taragui Naranja de Oriente

Argentyńska yerba mate Taragui o smaku pomarańczowym

Taragui Naranja de Oriente, pomimo już nieco dłuższej obecności na rynku (bodajże 3 lata) i mojej początkowej pokusy i chęci przetestowania, niespecjalnie mnie przyciągała do siebie, tak jak i cała seria, która zastąpiła poprzednią, gdzie były jeszcze kawałki owoców. Chyba przez taką zmianę nie miałem ochoty na dłuższe picie tej smakowej serii.

Recenzje poprzedniej yerba mate Taragui Orange z kawałkami pomarańczy znajdziecie na blogu. Teraz skupmy się na jednej z nowszych wersji wypuszczonych w serii „Smaki Świata”. Opakowanie zostało całkowicie zaprojektowane na nowo, co w sumie nie dziwi, bo dziwnie by było zostawiać stare ze zmienionym składem. Cała ta seria jest przyjemna dla oka, kojarzy się ze świeżością i owocami, a jest przy tym schludne.

Taragui Naranja de Oriente napis z tylu paczki

Na opakowaniu Taragui znajdziemy tabelę wartości odżywczych, krótką propozycję przygotowania na ciepło, oraz krótką notkę z tyłu opakowania o smakach świata i o tym, że możemy się cieszyć świeżością pomarańczy z najlepszą yerba mate… Lećmy dalej. Skład: yerba mate i aromat identyczny z naturalnym, którego zawartość stanowi ponoć 1.8% paczki.

Taragui Naranja de Oriente tabela wartosci odzywczych

Otwieram pakę i niucham. Zapach jest lekki, kojarzy się ze zwietrzałym aromatem, a sama yerba jest słabo wyczuwalna. Widok suszu z paczki to głównie dużo badyli, których chyba nie szczędzono, pyłu jest jakby trochę mniej niż w Taragui Elaborada, a listki są średnio i drobno cięte.

Taragui Naranja de Oriente susz

Po zalaniu zapach pomarańczy jest nieco bardziej soczysty, ale nadal niezbyt mocno. Co w końcu ze smakiem na ciepło? Mam mieszane uczucia. Czuć nieco pomarańczą, nie jest to przynajmniej w przypadku mojej paczki susz mocno nasączony aromatem, ale mimo wszystko smak yerby jest słabo wyczuwalny, lekka cierpkość wymieszana na początku z aromatem i nic poza tym. Oczywiście, jako lekki owocowy yerbowy świeżak to jest w porządku. Aromat faktycznie wydaje się identyczny z naturalnym, może nieco odbiega od świeżego smaku tego owocu, no ale wiadomo jak to jest.

Jest nieco lepiej, jeśli chodzi o yerbowy smak po kilku zalaniach, gdy aromat straci na intensywności, jednakże jest to lekka yerba, powinna pasować początkującym ze względu na niską goryczkę i lekki posmak pomarańczy. Wchodzi bardzo lekko, jeśli chodzi o mnie, taki yerbkowy napar, można przetestować jako odskocznia lub jeśli lubimy smakowe yerby.

Taragui Naranja de Oriente propozycja przygotowania

Taragui Naranja de Oriente w formie terere (yerba mate na zimno): Zapach po zalaniu jest nieco świeższy i przypomina pomarańczę, ale nadal nikły jak po otwarciu paczki. Pierwsze zalania nie naciągają zbyt szybko, także smak pomarańczy pozostaje lekki. Po chwili jak woda postoi i zaczyna wyciągać smak z liści, czuć nieco smak yerba mate z leciutką yerbową cierpkością, jeśli ktoś nie słodzi i jest początkujący to powinno mu posmakować. Zazwyczaj terere w ciepłe dni łatwiej przekonuje niż za mocna yerba na ciepło. Smak pomarańczy nie jest zbyt intensywny i przypomina nieco syntetyczny aromat
z aromatyzowanych rzeczy typu „herbatka” w saszetkach.

Wypłukiwanie: szybkie (ok. 0.5–0.7 l)

Cena: 19–28 zł

Dostępność: opakowania 0.5 kg

Pobudzenie: zostawiam do oceny pijącym. Na mnie działa umiarkowanie

Moja ocena: przeciętna (3+)