Na nietypowy pomysł wpadli niemieccy sprzedawcy własnej yerby pod nazwą Meta Mate, którą sprowadzają i pakują u siebie w kraju. Poruszeni sytuacją, która panuje u nich w kraju (i całej Europie) chcą dotrzeć do Syryjczyków z Berlina, którzy tęsknią za yerba mate, a nie zdają sobie sprawy, że mogą ją dostać na miejscu. Jeśli śledzicie uważnie bloga to już wiecie, że Syria jest największym importerem yerba mate na świecie, a co za tym idzie w dużej mierze to socjalizacja przy tym napoju. Częste spożywanie yerba mate w grupie, jak to ma miejsce np. w Argentynie ma również swoją tradycję w Syrii.
W związku ze świeżą dostawą yerby do Meta Mate, której jak sami mówią jest bardzo dużo, postanowili, że sprawiedliwym będzie się podzielić. Jak udało mi się ustalić mają kontakty z syryjskimi uchodźcami, a jeden z pracowników firmy działa w organizacji na rzecz uchodźców. W planach jest również spotkanie z lokalnymi politykami, aktywistami, organizacjami oraz samymi uchodźcami.
Całość akcji zależy od zaangażowania ludzi i ich wsparcia. Niemieccy producenci stworzyli dedykowaną formę pomocy w postaci zakupu yerba mate, którą możemy wybrać na ich stronie za określoną kwotę, a ta zostanie przekazana bezpośrednio do domów uchodźców z Berlina.
Jak widać wyżej mamy do wyboru 6 zestawów, od wartego 3.5€ zawierającego pół kilo yerba mate, do największego za 110€ zawierającego 10 kg yerba mate oraz 10 sztuk prostych bombilli z alpaki. Producenci tej mate zrzekają się swojej marży na rzecz akcji, która trwa do 8 listopada, później aktywiści Meta Mate zaczną odwiedzać domy i rozpowszechniać na nowo yerba mate, już w swoim kraju.
Zważając na skrajne emocje związane z ostatnimi wydarzeniami dotyczącymi uchodźców, chciałbym, abyśmy się wstrzymali od obraźliwych uwag, a swoje ewentualne spostrzeżenia pisali spokojnie i z głową. Czy dla Was pijących yerba mate taka akcja jest warta uwagi? Czy może uważacie, że funkcja społeczno-socjalizacyjna, jaka często dotyczy yerba mate w krajach z bardziej zakorzenioną tradycją jej picia, nie jest tutaj najważniejsza? Warto pamiętać, że to pomysł i realizacja właścicieli firmy oraz jej pracowników, gdzie wsparcie jest dobrowolne, co moim zdaniem jest jakimś pomysłem na tzw. wyjście do ludzi obcej kultury.
Grafiki wykorzystane w artykule oraz informację o akcji pochodzą ze strony metamate.cc/
Tytuł ?
Niemcy co mi wiadomo mają już dosyć imigrantów , azylantów , uchodźców.;
Po prostu z taką ilością imigrantów ekonomicznych sobie nie radzą.
Brazylijskie ervy raczej nie pije się w krajach bliskiego wschodu .Syrii i Libanie.
Tam są bardziej popularne gatunki argentyńskie.
Zgadza się, raczej nie piją brazylijskich odmian. Przynajmniej jeszcze nie słyszałem, żeby tam sprzedawano chimarrao np. bo zwykły susz z Brazylii jednak mają dostępny.