Recenzja termosu do yerba mate firmy El Paisito (INOX)
Bardzo się cieszę, że mam okazję recenzować termos do yerba mate firmy El Paisito. Cieszę się w głównej mierze dlatego, że jest to specjalny termos wyposażony w dzióbek ułatwiający nalewanie wody bezpośrednio do matero. Duże grono czytelników wie, jak ważnym elementem jest termos. Oczywiście, możemy sobie poradzić w inny sposób, a to latać do czajnika, do dystrybutora w pracy, nosić kubek termiczny i z niego dolewać. Opcji jest dużo, a zapewne znacie jeszcze jakieś inne.
Przypuszczalnie część z Was widziała u mnie termos z dzióbkiem i logo Rosamonte, moje testy omawianego dziś El Paisito są więc może nie prostsze, ale na pewno bogatsze ze względu na porównanie z innym modelem. Jeśli jeszcze nie miałeś okazji zapoznać się z moim pierwszym wpisem wprowadzającym w świat recenzji akcesoriów, poświeć chwilę i zapoznaj się z tym krótkim wpisem: https://swiatyerby.pl/kilka-slow-o-akcesoriach-przeczytaj-zanim-kupisz/
Wykonanie Termosu El Paisito
Termos jest wykonany ze stali nierdzewnej, oczywiście wewnątrz również. Jak informuje producent, wnętrze jest wykończone za pomocą elektrolizy, co jeśli dobrze rozumiem jest anodowaniem i ma na celu zabezpieczenie przed korodowaniem termosu. Oznacza to, iż w środku mamy dodatkową powłokę metaliczną, która ma za zadanie zwiększać współczynnik odbicia promieniowania cieplnego lub dodatkowo zabezpieczać metal przed korozją powodowaną płynami o kwasowym odczynie. Co dla Was może okazać się istotniejsze, to na przykład to, że z termosu trochę śmierdzi na początku i trzeba go porządnie wyparzyć. Termos jest wykonany ze stali nierdzewnej i posiada podwójne ścianki, które maja za zadanie dłużej utrzymywać ciepło lub w przypadku zimnej wody, zapobiegać szybkiemu nagrzewaniu. Jak informuje producent na opakowaniu, termos jest BPA FREE, czyli nie zawiera szkodliwych Bisfenoli A, które często znajdują się w tworzywach sztucznych oraz metalowych powłokach.
Termos nie jest zbyt obły ani zbyt wysoki, mieści się w torbie, w której transportuję m. in. zeszyt A4. Plastikową rączkę możemy odkręcić, jednak wtedy stracimy możliwość założenia nakrętki termosu (kubka). Sama rączka, choć nie sprawia wrażenia solidnej, nie wygina się. Jest jednak trochę bardziej przydatna przy przenoszeniu termosu, niż przy nalewaniu wody do naczynia.
System Tap On to zakręcany korek termosu wraz z uszczelką na jego końcu oraz z tak zwanym dzióbkiem do zalewania yerba mate. Dzióbek możecie zobaczyć na zdjęciu, jest koloru czerwonego. System działania Tap On to nic innego, jak proste podnoszenie dzióbka, co czyni system nalewania drożnym oraz zamykanie poprzez dociśnięcie w dół, co z kolei zapobiega wyciekowi wody. Dużym plusem tego systemu jest to, że nie posiada on żadnych uszczelek, które z czasem mogłyby się wyrobić i ulec uszkodzeniu. Czerwony dzióbek do nalewania jest jeszcze o tyle ciekawy, że możemy nim obracać 360 stopni w okół osi, czyli niezależnie od tego jak jest zamontowana rączka termosu, możemy ustawić system Tap On w miejscu, w którym nam najbardziej odpowiada, przez co możemy łapać termos tak jak nam wygodnie.
Do minusów systemu Tap On w tym modelu termosu mogę zaliczyć zbyt wąski strumień nalewania, przez co czasem trzeba się trochę natrudzić przechylając mocno termos. Być może dla wielu z Was nie będzie to problem, ale ja o tym wspominam, ponieważ czasem mi to przeszkadza.
Wlot termosu El Paisito jest bardzo szeroki, nie ma problemu z bezpośrednim nalewaniem wody z czajnika, nawet jak nam się trochę omsknie ręką, to i tak nie powinniśmy rozlać gorącej wody. Sam wlot nie jest na tyle szeroki, aby wygodnie czyścic termos ręką, jednak na tyle szeroki, ze spokojnie sobie poradzimy np. przy czyszczeniu szczotką do butelek lub innymi znanymi Wam sposobami. Jest to istotne, ponieważ z czasem termos od wewnątrz może się pokryć warstwą kamienia z wody.
Termos El Paisito do tereré
Nie bez powodu wspominam o wlocie termosu, ponieważ często zdarza nam się wykorzystywać nasze termosy do transportowania nie tylko wody na ciepło, ale również na zimno do tereré. Szeroki wlot umożliwia nam nie tylko czyszczenie, ale też swobodne wrzucanie większych kostek lodu, ziół czy owoców. Opróżnianie termosu również nie nastręcza trudności. Jeśli chodzi o utrzymywanie zimnej wody w gorące dni, to ze względu na pory roku podczas, których używałem termosu (zima, wiosna) i brak upalnych dni, w tym momencie nie mogę się ustosunkować jak sobie razi z trzymaniem chłodu.
Utrzymywanie temperatury wody gorącej
To, co jest jedną z najważniejszych rzeczy, to utrzymywanie temperatury przez termos. Bo jakże tu zalewać, gdy termos nie trzyma temperatury i woda zaraz jest zimna, męczarnia. Także zamykając recenzję termosu El Paisito przedstawię na dwóch wykresach utratę temperatury wody od 80 C oraz 75 C. Dlaczego od tylu, a nie od 100 C? Większość z Was zapewne się domyśla, że skoro jest to termos przeznaczony do mate, której nigdy nie zalewamy wrzątkiem, to i w recenzji chciałem odzwierciedlić procesy zachodzące podczas użytkowania termosu przez mateistę. Metoda jaką obrałem to zalanie wodą o wspomnianych wyżej temperaturach, oraz trzymanie termosu w temperaturze pokojowej bez zamykania kubkiem od góry, a więc z odsłoniętym systemem Tap On . U mnie wygląda to tak, że jak często dolewam, to nie zamykam termosu od góry, więc uznałem, że ten sposób będzie najbardziej adekwatny względem rzeczywistości. Co istotne, termos przed zalaniem nie był przeze mnie ogrzewany, więc był chłodny. Jeśli mam czas, to staram się przelać termos przed zalaniem ciepłą wodą, aby nie był wystudzony, ale w tym przypadku postanowiłem zalewać termos stojący w temperaturze pokojowej. Wodę trzymałem w termosie przez pięć godzin, otwierając korek tylko na czas mierzenia temperatury.
Wykres nr 1. Temperatura początkowa 81 C
Dane dla pierwszego wykresu:
Temperatura początkowa to 81 C
Po 1 godz. – 77 C
Po 2 godz. – 75 C
Po 3 godz. – 71,5 C
Po 4 godz. – 68,5 C
Po 5 godz. – 66,5 C
Wykres nr 2. Temperatura początkowa 74,5 C
Temperatura początkowa to 74,5 C
Po 1 godz. – 71 C
Po 2 godz. – 67,5 C
Po 3 godz. – 65 C
Po 4 godz. – 63,5 C
Po 5 godz. – 61,5 C
Jak widać na załączonych wykresach utrata temperatury waha się od 2 C do nawet 4 C na godzinę. Teraz najlepiej, aby każdy zainteresowany przeanalizował wszystko na spokojnie i podjął decyzję samodzielnie na podstawie bądź co bądź moich domowych testów lub opinii innych użytkowników. Od siebie dodam jeszcze, że dzióbek jest sporym ułatwieniem jeśli mamy w dotychczasowym termosie słaby korek, który rozlewa nam wodę. Strumień wody jaki ten termos podaje mógłby być większy ponieważ czasem zbyt wolno się leje i trzeba mocno przechylać termos, co nie zawsze jest wygodne. Dużym plusem tego termosu jest to, że jest wykonany z metalu, dzięki czemu jest go trudniej uszkodzić niż szklany z którym trudno jest się gdzieś spokojnie wybrać w teren, ten bez problemu daje rade na zewnątrz.
Podsumowując:
Pojemność termosu: 1 l
Materiał do produkcji: stal nierdzewna
System do nalewania: TAP-ON (tzw. dzióbek)
Kraj produkcji: Chiny. Dystrybutorem jest Hiszpańska firma.
Recenzja termosu do yerba mate El Paisito powstała przy współpracy ze sklepem https://dobreziele.pl/ gdzie możecie zakupić recenzowany termos. Sklep działa również stacjonarnie na terenie Krakowa.
Jako, że posiadam ten termos, to czytając tę recenzję, czułem się jakbym czytał własne słowa 😀
Generalnie termos nie jest zły, jego główną zaletą jest spora pojemność i nieduże (jak na taką pojemność oczywiście) rozmiary.
Na początku, kiedy go kupiłem, też robiłem test temperatury. Tylko na trochę innych zasadach – ja zakręciłem go całkowicie i zostawiłem na całą noc. Wlałem wodę o temp. 99 stopni, po 12 i pół godzinie woda miała temperaturę 67 stopni.
Napisałeś, że podszedłeś do tego testu tak, jakbyś go używał na co dzień, czyli bez zakręcania górnego wieczka/kubeczka. Zgoda, ale kiedy pijesz yerbę, to nie odkręcasz co godzinę korka, więc tutaj też trzeba mieć to na uwadze.
Generalnie gdyby nie ten korek, który czasami rzeczywiście potrafi zirytować, byłbym bardzo zadowolony z tego termosu. A tak to jestem tylko zadowolony 😀
A! Dodam jeszcze, że w moim przypadku termos też początkowo śmierdział. Dokładnie to śmierdział ten niesławny korek, takim tanim plastikiem. Wyparzałem, myłem kilkakrotnie, nawet w sodzie trzymałem – nic nie przynosiło efektów. Dopiero z czasem zapach zniknął zupełnie.
Thrael, serdeczne dzięki za podzielenie się swoją opinią, byłem ciekaw czy coś napiszesz od siebie i proszę 🙂
To prawda, ale zdarza mi się równiez założyć czasem kubeczek, bo np. będę zalewał za x minut. Także to jest właśnie takie testowanie wg. jakiegoś w miarę uniwersalnego klucza powiedzmy, bo inaczej to mogłoby być zbyt duże zamieszanie w tekście 🙂
Też próbowałem zlikwidować ten początkowy niezbyt przyjemny zapach, ale łagodniej bo wyparzałem i myłem, ale było podobnie jak u Ciebie, chociaż jeszcze potrafi gdy ma ciepło trochę śmierdzieć.
Jestem podobnego zdania, gdyby dzióbek lepiej lał wodę to by było dużo lepiej, a tak jest w porządku 😀 Dzięki za informację, jak odkręcić rączkę! Trochę się bałem, że może się wyłamać. 🙂
Szkoda, że w podsumowaniu na dole nie ma ceny – w przypadku Yerba Mate podajesz mniej więcej ile takowe Yerby kosztują – tu zabrakło…
No i tradycyjne – Oddaj termosa 😀
KM 😀 Nie oddam!
To wynika z tego, że wcześniej cena tego termosu była wszędzie zbliżona, a od jakiegoś czasu obserwuje, że pojawia się w promocji i cena się co jakiś czas zmienia, więc postanowiłem o niej nie pisać, bo za tydzień może być inna, generalnie dynamicznie się zmienia, o.
kurde, no proszę jaka świetna sprawa!
Termos mam i poprostu używam. Jest super: Lekki, poreczny i ładny. Przy moim użytkowaniu (przygotowuje mate, zalewam, siorbie- zalewam,siorbie- i tak az do wyplukania) nie ma znaczenia czy woda utrzyma temperaturę całą noc. Wazne ze utrzymuje temperature przez caly czas picia_czyli ok. 5 godz. Ja zwyklem zalewac temp niewiele nizsza od 80. :-). Mate rulez 🙂
Generalnie też miałem problem z nierównym i irytującym strumieniem wody, ale sobie z tym w dość łatwy sposób poradziłem 🙂
Na dnie termosu po ok. 3 miesiącach użytkowania pojawiły podejrzane plamki o lekko rdzawym kolorze, więc będę go musiał oczyścić kwaskiem cytrynowym. Mam nadzieję, że to nie rdza, a zwykły osad.
Pozdrawiam
Jakiż to sposób? 🙂
U mnie nic się nie dzieje, jedynie kamień się zbiera co jakiś czas.
Rozgrzałem dość grubą igłę do szycia nad kuchenką i poszerzyłem dziurkę, która znajduje się na czerwonym dzióbku. Jest ona widoczna od spodu, kiedy ustawimy ten dzióbek w pozycji gotowej do lania wody. U mnie zadziałało, ale niczego nie gwarantuję 🙂
A po przeczyszczeniu termosu sodą oczyszczoną po plamach nie ma śladu.
Ciekawy zabieg, może kiedyś przetestuje 🙂 Wielkie dzięki za informację!
Tak, to świetny sposób, ja to zrobiłem trochę mniej delikatnie, po prostu końcówką nożyczek. Ale równie skutecznie 🙂 Teraz leci idealnie! Super termosik, mam już grubo ponad rok i nadal fajnie się sprawuje.
Ps. Ja, tak jak autor artykułu, w ogóle tego kubka z góry nie używam. Bo tak co chwile odkręcać to dla mnie nie ma sensu. Tylko w drogę zakręcam wszystko.
Cześć Marcin, dzięki za info. Mógłby dłużej trzymać temperaturę w terenie, ale plus jest taki, że jest mocniejszy niż te ze szklanym wkładem. Trzymaj się 🙂